Czy obecność obcych wojsk nie świadczy o słabości państwa?

CZY NIE UWAŻACIE, ŻE TRZEBA PODJĄĆ DYSKUSJĘ NA TEMAT: PO CO NA TERENIE POLSKI MAJĄ BYĆ ROZMIESZCZANE JAKIEŚ RAKIETY CZY MA STACJONOWAĆ OBCE WOJSKO?

A cudów nie było. 21 lat – to za mało?

W moim przekonaniu państwo silne to takie, które decyduje o swoim losie z którym liczą się sojusznicy i ewentualni wrogowie.

Bankrutujący system, bankrutujące państwo

Przez szereg lat po drugiej wojnie światowej na trenie Polski stacjonowały jednostki ” bratniej” armii radzieckiej. Później ogłoszono sukces polityczny w postaci wycofania Armii Czerwonej z terytorium Polski.

Dobrze, że obecna administracja Stanów Zjednoczonych jest bardzo ostrożna w zakresie podejmowania decyzji o rozmieszczeniu rakiet czy stacjonowaniu wojsk na terenie Polski. Coś tam w ramach kurtuazji obiecał prezydent Barak Obama, ale są to zdecydowanie jedynie symboliczne gesty, a nie jakaś znacząca oferta.

Ludzie mają różną konstrukcję psychiczną. Jedni są wręcz dumnymi, urodzonymi przywódcami, lubią dominować, układać plan własnego życia i go realizować wciągając często w realizację zadań innych.

„W tym szaleństwie jest metoda. Po was choćby potop?”

Są też ludzie z mentalnością poddanych, którzy są bardzo lękliwi, boją się podejmować wyzwań i ryzyka. Szukają potwierdzenia dla swoich działań u innych, a najlepiej gdyby im ktoś wytyczał zadania i brał za nie odpowiedzialność.

Większość rządzących Polską dla mnie mieści się gdzieś między jednym, a drugim typem opisanym powyżej.
Niby stoją na czele grup, przewodzą państwu, cel dobrego życia na koszt innych dla siebie, swoich rodzin i koleżeństwa realizują wręcz perfekcyjnie. Ale jednocześnie mają dusze poddanych, wasali, brak im charakteru z punktu widzenia przyjmowania korzystnych rozwiązań w sprawach wspólnych, za które ponoszą odpowiedzialność.

S. R. Covey w ” Zasadach działania skutecznego przywódcy” napisał ” Gorszą wadą niż posiadanie małego zasobu wiedzy jest rozległa wiedza nie podparta silnym, kierującym się zasadami charakterem. (…) Nietrudno jest uznać, że życzliwość, bezstronność, poczucie godności, chęć współpracy i uczciwość to wartościowe cechy”, których według mnie bardzo często brakuje przedstawicielom władz Polski.

Ja pochodzę ze wsi, zresztą na wsi również mieszkam. Nie spotkałam nigdy dumnego, odpowiedzialnego rolnika, gospodarza, który żebrałby u sąsiada o instalowanie jakiś urządzeń na terenie jego posesji. Mało tego, cywilizacja, cywilizacją ale próba ingerencji w podwórko przeciętnego gospodarza skończyłaby się pewnie ” wojną” między dumnymi i odpowiedzialnymi gospodarzami. Oni na co dzień ze sobą współpracują, ale na zasadzie partnerstwa. Nikt nie przejmuje odpowiedzialności za gospodarstwo drugiego. Dobry gospodarz zakasuje rękawy i wzmacnia siłę swojego gospodarstwa poprzez ciężką, systematyczną pracę ( siedem dni w tygodniu), rozsądne, oszczędne gospodarowanie pieniędzmi i zasobami gospodarstwa.

„Po was choćby potop? Degradacja cywilizacyjna”

Polscy politycy zachowują się jak bez charakteru żebracy, którym brakuje poczucia dumy, wiary w możliwości tkwiące w ludziach i ziemi. Zachowują się jak ludzie, którzy otrzymane wsparcie finansowe zamiast wydać na niezbędne inwestycje, by wyrwać się z biedy, odmienić swój los; kupują luksusowe ciuchy, biorą taksówkę i jadą na imprezę. Oczywiście następnego dnia nie pozostaje nic innego jak żebractwo, by przeżyć.

Co tam mówicie? – Te dziady nie są spokojnymi żebrakami z pod kościoła, tylko rozbójnikami w białych rękawiczkach, którzy w elegancki sposób poprzez prawo stanowione oczywiście przez nich zabierają nam większość dochodów i je trwonią na bzdury, podczas gdy brakuje na odpowiednie inwestycje w bezpieczeństwo, utrzymanie armii.

Słuchajcie, dokładnie tak jest, że pomija się, oszczędza na sprawach najważniejszych, by ludziom władzy, ich rodzinom i koleżeństwu żyło się dobrze.

Bezpieczeństwo naszego świata zachodniego zapewniane musi być nie tylko przez armię i urządzenia militarne Stanów Zjednoczonych, które wchodzą w skład NATO. Polska jest przecież członkiem NATO. Co stoi na przeszkodzie by doposażyć polską armię tak, by samodzielnie chroniła terenu Polski i ewentualnych interesów sojuszników?

Brak pieniądze, to powód, który bardzo dobrze brzmi i tylko tyle. Trwonienie publicznych pieniędzy na bzdury i mentalność naszych władz, które muszą komuś ciągle bić pokłony, słuchać rozkazów przywódców innych państw – to są prawdziwe powody obecnego stanu rzeczy.

To, że prezydent Polski popełnia liczne gafy i błędy razi, przeszkadza ośmieszanie towarzyskie Polski. Ale to, że ten pan, który nie radzi sobie w sferze publicznej ma wpływ na bezpieczeństwo kraju, pewnie przynajmniej większość czytelników pamięta, że Bronisław Komorowski był ministrem obrony narodowej, a to już jest dramat dla Polski, że ludzie o bardzo wątpliwych kwalifikacjach zajmują tak wysokie stanowiska, decydują o bezpieczeństwie kraju lub jego braku. Prześledźmy karierę prezydenta związana z obronnością kraju: w latach 1990-1993 ( przerwa w 1992 r.) wiceminister obrony narodowej do spraw wychowawczo – społecznych w rządach T. Mazowieckiego, J. K. Bieleckiego i H. Suchockiej. W latach 1997- 2000 przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej. W katach 2001-2001 minister obrony narodowej w rządzie J. Buzka.

Nie jestem złośliwa nie, jest mi zupełnie również do śmiechu, gdy temat analizuję.

Czy nadal uważacie, że w Polsce nie ma potrzeby wymiany elit politycznych?

Przecież zadłużyli Polskę, doprowadzili do obniżenia prestiżu na arenie międzynarodowej konkretni ludzie, którzy zasiadają na samym szczycie władzy.

Polska jest krajem średniej wielkości z ogromnym potencjałem, którą powinno być stać na silną armię. Armię urzędniczo – sędziowską, która służy jedynie osaczaniu zwykłych obywateli można i trzeba przynajmniej w części zamienić na armię chroniącą bezpieczeństwa kraju, a nie żebrać o stacjonowanie obcych wojsk, instalacje obcych urządzeń militarnych na terytorium Polski. Panowie decydenci człowiek powinien być wyposażony w coś takiego jak godność i honor.

” Genialny” pomysł marszałka

Polską racją stanu jest by Polska była partnerem dla takich krajów jak Stany Zjednoczone, a nie żebrakiem, który jest pośmiewiskiem Europy i świata.

Pamiętacie co mówił prezydent Barak Obama? – On liczy na to, że Polska będzie partnerem dla jego kraju.

Sekretarze jeździli do Moskwy

ZO

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wolność i demokracja. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.